Co to znaczy być "oktawistą"?

18.10.2016 | Everett T. Wade

Co to znaczy być oktawistą?

[na potrzeby niniejszego artykułu dla przetłumaczenia nieistniejącego w języku polskim angielskiego terminu „oktavism” (ros. октавизм) użyłem wyrażenia oktawistyka, natomiast dla terminu „oktavist”(ros. октавист) wyrażenia oktawista – przyp. tłum]

Źródła i sens oktawistyki

Mówiąc najprościej, termin “oktawista” odnosi się do basów potrafiących zaśpiewać dźwięki do B (oktawy kontra) oraz niższe w śpiewie chóralnym. Postaram się jednakże przedstawić historyczne i kulturowe początki oktawistów,w celu lepszego zrozumienia terminu i jego historycznych uwarunkowań. Będzie to pomocne w wyjaśnieniu terminu „oktawista” w relacji do zbliżonego „basso profondo”. Basso profondo wywodzi się z Włoch i posiada długą historię zdefiniowaną w ramach tradycji operowej, ponadto podzielony jest on na kategorie liryczną i dramatyczną. Operowy basso profondo wykonuje najciemniejsze, najcięższe role: Osmina w „Uprowadzeniu z Seraju” W. A. Mozarta, czy też arcykapłana Sarastro w „Czarodziejskim flecie” tegoż. Najniższy dźwięk ze standardowego repertuaru operowego to D (oktawy wielkiej), natomiast w niektórych utworach można znaleźć również niższe dzięki. Basso profondo schodzi zatem do D a nawet C, i potrafi te dźwięki wykonać nawet na tle całej orkiestry.

Podczas, gdy termin „basso profondo” ma korzenie włoskie i związany jest z operą, słowo „oktawista” wywodzi się z Rosji. Wyrażenie „basso profondo” było używane poza Włochami przez stulecia, natomiast „oktawista” pozostało właściwie nieznane poza światem słowiańskim aż do XXI wieku. Od roku 2000 użycie angielskiego odpowiednika „oktavist” (lub „octavist”) wzrosło, zwłaszcza w Internecie, co jest poniekąd skutkiem globalizacji. Jeśli spróbujemy odnaleźć przykłady użycia tego wyrażenia w języku angielskim w zeszłym stuleciu, nie znajdziemy prawie niczego. Na potrzeby mojej strony internetowej przeszukałem setki tysięcy angielskojęzycznych tekstów zdigitalizowanych przez Google i stwierdziłem, iż termin „oktawista” pojawia się w drukach tylko dwukrotnie pomiędzy latami 1900 i 2000. Pierwszy raz użyto go w artykule z 1914 r. o Rosyjskim Chórze Katedry Św. Mikołaja z Nowego Jorku pod dyrekcją Iwana T. Gorobkowa. Autorka, Isabel Hapgood pisze:

Jeden z czterech basów jest „oktawistą”, śpiewającym całą oktawę niżej od tradycyjnego basu, osiągającym dźwięk A; natomiast chór w niedługim czasie zamierza pozyskać jednego z czterech najwybitniejszych oktawistów Rosji, potrafiącego zejść niżej o dwa całe tony, do F. [1]

Drugi przykład użycia tego wyrażenia pojawił się 85 lat później, w 1999 r., w opublikowanej w BBC Magazine recenzji płyty Gieorgija Smirnowa „Basso Profondo from Old Russia” wydanej tego samego roku. Moje badanie wskazuje, iż nagranie Smirnowa zwiększyło znajomość terminu oktawista w świadomości współczesnego Zachodu. (Mimo, iż płyta w tytule użyła terminu basso profondo, wkładka w pasjonujących szczegółach opisywała historię właśnie „oktawistów”). Po tym, jak płyta stała się popularna, Internet poświęcił więcej uwagi tego typu zjawisku i wszędzie można było znaleźć ludzi dyskutujących na temat oktawistów. Jeśli zwrócimy uwagę na wyniki ze stron internetowych w odniesieniu do tekstów drukowanych, stwierdzimy iż zaszła zmiana tego samego rodzaju: przed 1999 r. na żadnej ze stron nie użyto terminu „oktawista”. Jeśli zaś prześledzimy strony powstałe po 2000 r. znajdziemy już ponad 8.000 przykładów jego użycia [2]. A zatem dopiero po tym okresie słowo „oktawista” weszło do powszechnego użycia poza obszarem rosyjskojęzycznym.

Dlatego też, przez większą część historii, oktawiści pozostawali fenomenem głównie w ramach rosyjskiej sztuki wokalnej. Wykorzystywanie tego terminu poza granicami Rosji nie jest pozbawione jednak sensu – używamy „basso profondo” przy opisywaniu artystów niebędących Włochami, zatem równie dobrze można określać chórzystów posiadających niezwykle niski głos mianem oktawistów, nawet jeśli nie są Rosjanami czy też nie wykonują rosyjskich utworów. Używanie jednakże tego terminu do innych gatunków muzycznych powoduje brak przejrzystości, bowiem to naturalna skala i brzmienie oktawisty jest czymś co go wyróżnia, natomiast w innych gatunkach muzycznych skala i brzmienie są regulowane przez zupełnie inny zestaw czynników i praktyk. W większej części muzyki popularnej artyści wykorzystują różne technologie (wzmacnianie, automatyczne strojenie, kompresję), które połączone z niecodziennymi technikami wokalnymi (vocal fry) powodują zwiększenie skali poza zakres zwykle osiągany bez wzmacniania.

Oktawiści nie wykorzystują tego typu technik przy wykonywaniu dźwięków w oktawie kontra. W rezultacie, ich technika wokalna jest ograniczona do tego co może być czyste brzmieniowo i wyraźnie słyszalne podczas występu na żywo, bez wzmocnienia. W związku z tym nie ma wielkiego sensu poszukiwanie oktawistów w świecie śpiewu wzmacnianego sprzętowo. Nie ma oczywiście niczego złego w użyciu wzmacniaczy czy podobnej technologii w tym gatunku muzycznym, jednak stosowanie terminu „oktawista” w tym zakresie jest złudne i mylące. Nie chodzi o to, że śpiewacy nie występujący w chórach nie mogą śpiewać niskich dźwięków, ale raczej o to, że istnieją inne, bardziej właściwe terminy dla określenia takich artrystów [3]. Źródła „oktawistyki” wskazują nam to, że ów termin jest najbardziej właściwy do określania osób potrafiących wykonywać wyjątkowo niskie dźwięki w środowisku chóralnym. Spotykane jest to najczęściej w repertuarze rosyjskim, lecz można odnaleźć zbieżne tradycje śpiewacze również w innych kulturach.

Skala Oktawisty

Jak nisko sięga skala oktawisty? Jak już stwierdziliśmy,głos basso profondo w operach sięga dźwięku D lub nawet C oktawy wielkiej, choć rejestrowano również niższe dźwięki [4]. Najniższe nuty które można znaleźć w rosyjskim repertuarze chóralnym są jednak zdecydowanie niższe niż te wykonywane w operach [5]. P. Czesnokow opisywał, iż niektórzy z głębszych basów są w stanie zejść do dźwięku C oktawy wielkiej (a więc można tu zaobserwować zbieżność z tym co określa się mianem basso profondo),podczas, gdy skala oktawisty sięga nawet dźwięku G (oktawy kontra).

Diagram P. Czesnokowa obrazujący skalę oktawistów

Jak widzimy, Czesnokow nie lubił wykorzystywać oktawistów w wyższych rejestrach, twierdząc że brzmią oni wówczas nieprzyjemnie. Istniało również przekonanie, iż częste śpiewanie przez oktawistów wyższych dźwięków spowoduje osłabienie ich niższych rejestrów, jednakże teoria ta została później obalona przez samych artystów, którzy wykorzystywali swoje głosy w wyższych partiach bez uszczerbku dla ich brzmienia w niskich rejestrach. Władimir Miller, uczeń Kurta Molla, twierdził, iż, aby dysponować w pełni ukształtowanym, wartościowym głosem, niezbędne jest rozwijanie skali w górę.

Jeśli chodzi o wymagania stawiane przez rosyjskich kompozytorów oktawistom, najbardziej znanym dźwiękiem jest B (oktawy kontra) w zakończeniu „Nynie otpuszczajeszi” autorstwa S. Rachmaninowa. Nie jest to jednak dźwięk najniższy. W „Wsienoszcznoj” A. Greczaninowa pojawia się A, natomiast G. Swirydow sięgnął aż do F w utworze „Priedatielstwo Iudy” [6].

Podczas, gdy rzadko można usłyszeć dźwięk tak niski jak F, nawet w chórach rosyjskich, jednak większość oktawistów powinno osiągać przynajmniej B, aby wykonywać utwory takie, jak wspomniane „Wsienoszcznoje Bdienije” Rachmaninowa, gdzie nie da się uniknąć tego dźwięku, będącego finałem pochodu w dół w części piątej („Nynie otpuszczajeszi”).

Każdy, kto słuchał chórów rosyjskich wie, że nuty podane w partyturze są jedynie połową zagadnienia. Zgodnie z nazwą, oktawiści po prostu śpiewają oktawę niżej, niż podana w nutach linia basu. Przykładowo w finalnym akordzie pieśni „Woskres iz hroba” z Wsienoszcznogo Bdienija S. Rachmaninowa w wykonaniu Państwowego Akademickiego Chóru ZSRR pod dyrekcją A. Swiesznikowa z 1965 roku można usłyszeć G, którego nie ma w partyturze [7]. Jeśli dyrygent dysponuje głosami, które potrafią zaśpiewać tak nisko, często pozwala im wykonać dźwięk w kontrze, którego nie ma w nutach. Czasem oktawista potrafi ją zaśpiewać nie bacząc na dyrygenta. Jeden z chórzystów moskiewskich podzielił się kiedyś taką historią:

W 1975 r. Kameralny Chór Ministerstwa Kultury ZSRR pod kierownictwem W. Polianskiego występował na festiwalu w Arezzo. Zgodnie z regułami konkursu, program występu musiał zawierać utwór będący koncertem sakralnym, w związku z czym do repertuaru włączono „Bogorodice Diewo” S. Rachmaninowa. Pod koniec utworu, młody J. Wiszniakow głośno i pewnie zaśpiewał przedostatnie C, by potem nagle i spontanicznie rozwiązać je nie w górę, jak zwykle, tylko w dół, na F. Było to zaskoczenie nie tylko dla nas, ale i dla dyrygenta, a myślę, że również dla samego Wiszniakowa. Było to absolutnie oszałamiające.[8]

Podobnie, jak Wiszniakow, wielu znanych oktawistów wykonywało i nagrywało dźwięki Fis, a nawet F. Kilku zeszło do E, lub nawet Es [9]. Jednak najniższe rejestry osiągnął A. Ort, śpiewając dźwięk D podczas występu na żywo i M. Złatopolski, który zaśpiewał dźwięk C (czyli najniższy dźwięk oktawy kontra) [10]. Takie dźwięki są oczywiście słabo brzmiące, jednakże słyszalne.

Podsumowując: termin oktawista najbardziej odpowiada głosowi basowemu sięgającemu do dźwięku B oraz niższych w śpiewie chóralnym.

Należy również zwrócić uwagę na to, iż terminy „basso profondo” i „oktawista” w pewnym stopniu nakładają się. Większość oktawistów można zaliczyć do basso profondo, jeśli przyporządkujemy je zgodnie z włoską terminologią. Wielu oktawistów występujących obecnie, cieszyło się sukcesami w świecie operowym. Znakomitym przykładem tego trendu jest W. Miller [11]

Oktawistyka i przyszłość oktawistów

W związku z tym, iż udało nam się określić, kim jest oktawista, chciałbym rozwinąć termin oktawistyka. Jest to wyrażenie, którego użyłem do określenia związku czterech elementów które współtworzą muzykę przy udziale tych wyjątkowych głosów. Pierwszy składnik to oczywiście oktawista: obecność śpiewaka obdarzonego tego typu głosem jest niezbędna do tworzenia tego rodzaju muzyki. Drugi element to kompozytor, który tworzy z myślą o oktawistach. Nieuwzględnianie partii dla tego typu głosów w nowych kompozycjach ma zasadniczy i głęboki wpływ na tradycję takiego śpiewu: wystarczy sobie uzmysłowić jak wielki wpływ miało np. „Wsienoszcznoje” S. Rachmaninowa na uświadomienie istnienia „basów rosyjskich”. Trzeci składnik można odnaleźć wśród dyrygentów, nauczycieli muzyki, którzy chętni są do wykonywania i poszukiwania tego typu repertuaru. Biorąc pod uwagę rzadkość tego typu głosu, na barkach tych osób spoczywa ogromne zadanie połączenia, ujednolicenia wykonawców z wykonywanym utworem. Wreszcie ostatni element to publiczność: słuchacze i entuzjaści, którzy traktują z odpowiednim uczuciem  muzykę tworzoną przez oktawistów.

W XXI wieku można zauważyć wzrost w ramach tych czterech elementów oktawistyki. Ogólna świadomość na temat oktawistów w ostatnich latach zwiększa się, zwłaszcza dzięki nagraniu G. Smirnowa „Basso profondo from Old Russia”. Właśnie ta płyta wzbudziła moje zainteresowanie tematem i zainspirowała do badań nad oktawistami. Informacji w Internecie nie było prawie wcale: udało mi się odnaleźć nagrania Władimira Pasjukowa i Władimira Millera ale prawie nic więcej. Czując, że społeczeństwo powinno zapoznać się z tym ekscytującą muzyczną ciekawostką, przesłałem wycinki nagrań webmasterom stron internetowych poświęconych operze. Spotkały się one z wyraźnie pozytywnym przyjęciem. Wkrótce ktoś połączył te muzyczne skrawki ze zdjęciami cerkwi i tak powstałe wideo zamieścił na portalu Youtube. Wybuchło zainteresowanie klipem, osiągając setki tysięcy obejrzeń, co przyczyniło się do zainteresowania się społeczności internetowej tym tematem.

Podczas gdy fenomen oktawistów zdobywał sławę jako nowość w Internecie, w świecie muzycznym również pojawiło się zainteresowanie tym zagadnieniem. Wiele nierosyjskich chórów zaczęło wykonywać repertuar rosyjski. W całej Europie zaczęły się pojawiać nagrania Wsienoszcznoj S. Rachmaninowa, nawet na albumach razem z dziełami, które nie pasowały do niej charakterem. Zespoły brytyjskie, takie jak the Holst Singers, czy chór Tenebrae wydały znakomite interpretacje dzieł A. Greczaninowa, P. Czesnokowa i innych twórców. W USA chóry takie jak Conspirare, czy Illumni Men’s Chorale nagrały rosyjskie arcydzieła wykorzystując niesamowity głos Glenna Millera oraz innych amerykańskich oktawistów. Kompozytorzy również zwiększyli zainteresowanie wykorzystaniem niskich zakresów w chórach. Walijski kompozytor Paul Mealor zaczął wyróżniać niskie brzemienia w swoich chóralnych dziełach, używając basów w podobny sposób w jaki byli wykorzystywani oktawiści w rosyjskiej tradycji prawosławnej.

W ostatnich latach udzielałem się w grupie Facebookowej, dzięki której zwiększyła się moja świadomość złożonego, wielopostaciowego świata niskich głosów. Na całym świecie można odnaleźć kultury, które używają niskich głosów. Jeśli spojrzymy na Rumuński Kościół Prawosławny, repertuar baroku i odrodzenia, czy nawet chorwacką tradycję śpiewu klapa, wszędzie tam odnajdziemy basy śpiewające w oktawie kontra. Mimo, że charakter genów człowieka sprawia, że tradycje skierowane na śpiew w niskich rejestrach są rzadkością, właśnie owa wyjątkowość wzmacnia ta kulturę: tak niski głos, który zdarza się raz na milion, zawsze wzbudzi podziw i zainteresowanie, choć czasami pozostaje on jedynie legendą przekazywaną ustnie.

Przyszłość oktawistów jawi się w jasnych barwach, a mam nadzieję że moja strona internetowa będzie zachęcała do zgłębiania tego muzycznego fenomenu, tak unikatowego i wspaniale głębokiego.

 

Everett T. Wade 
http://www.oktavism.com

(tłum. Rafał Kucharczyk)

   

Przypisy

1. “The Russian Cathedral Choir” Harper’s Weekly.  28 lutego 1914, str. 26.

2. Stwierdzono za pośrednictwem wyników wyszukiwania w Google 14 listopada 2014 r.

3. Np. w muzyce gospel jest czymś normalnym używanie mikrofonów przez basy w celu jak największego wzmocnienia niskich dźwięków. W tym gatunku nie występuje rozróznienie między “normalnymi” basami a niskimi basami, poza wyjątkową głębią pojedynczych śpiewaków.

4. Wydaje mi się iż najniższym dźwiękiem jest A (oktawy kontra) w operze “Ayodhya” której autorem jest Somtow Sucharitkul. Tu można ją odsłuchać w wykonaniu Johna Amesa.

5. Należy jendakże zwrócić uwagę na zasadniczą różnicę: wymagania w kwestii głośności i wytrzymałości brzmienia w operze są o wiele większe niż w większości zespołów chóralnych.

6. http://www.youtube.com/watch?v=AFfX3y8Fj8o

7. 1965 Wsienoszcznoje Bdienije, A. Swiesznikow. Część 14: Woskres iz hroba

8. Zob. dyskusję na portalu Forumklassika.ru.

9. Rosyjski oktawista nazwiskiem Strelcow z czasów ZSRR znany był z wykonywania dźwięku Es w zakończeniu “Tiebie pojem” S. Rachmaninowa. Władimir Miller i Aleksander Ort również śpiewali ten dźwięk w oktawie kontra.

10.http://www.youtube.com/watch?v=nkL9Dp2rRw0

11. Podczas, gdy barwa i tembr głosu są niezwykle istotne jeśli chodzi o role operowe, wprzypadku oktawistów chóralnych nie są one tak znaczące. Główną kwestią jest to, czy bas osiąga niskie dźwięki, czy nie. Znam młodych oktawistów występujących obecnie w chórach, którzy potrafią zaśpiewać dźwięk F i przez to, że ich głosy posiadają to młodzieńcze brzmienie, nie są one tak ciemne i ciężkie jak typowego basso profondo w operze. Podczas, gdy taki śpiewak nie udźwignąłby roli Osmina, każdy dyrygent chóru byłby przeszczęśliwy mając go w swoim zespole podczas wykonywania Wsienoszcznogo Bdienija S. Rachmaninowa.